Mija kolejny rok. Zmiana daty. Ale czy tylko? 
Dla mnie każdy miesiąc a nawet tydzień to podróż w jakimś kierunku. Do pracy, na spotkanie, do domu, na plażę, do kina, na koncert, o poranku, wieczorem, czasami nocą. Coś zawsze się dzieje. Nowi ludzie w autobusie, w pociągu, w pobliskim sklepie czy cukierni. Często zupełnie niepozornie może wyglądać taki dzień ale jak tylko zaczyna się rozmowa, płyną słowa, refleksje, opowieści o tym co robi się w życiu, co jest dla nas ważne, czego potrzebujemy a czym możemy się podzielić. Tym samych zaczynają się rozwiązywać problemy, znajdują się sposoby na niezałatwione sprawy, zaczyna być jakoś lżej. Ja też tak mam. W rozmowie znajduję ujście swoich emocji, mówię o poszukiwaniach a zdarza się że ktoś właśnie znalazł coś czego szukałam… może to wszystko  trochę filozoficznie zabrzmiało ale chyba na co dzień rzadko patrzymy na normalny dzień z pewnego dystansu. A ten dzień może być kiedyś najważniejszym dniem w jakiejś sprawie 😊  Miłego dnia 😊