Majorka-Gibraltar2020_158
Majorka-Gibraltar2020_158
Chorwacja jakiej nie znałam... uznałam ten tytuł za najbardziej odpowiedni, jaki wpadł mi głowy. Bo ja w Chorwacji jeszcze nie byłam, choć było tu mnóstwo moich znajomych. Za każdym razem odsuwałam od siebie potrzebę wyjazdu tam, gdzie wypada, a jednak w końcu uznałam, ze tak nie można. I dobrze, ze tak się stało. To niezwykły kraj, zamieszkały przez bardzo przyjazny turystom naród, z niezwykła historią i architekturą. I te urocze małe porty, w których rozgrywa się wiele wakacyjnych przygód. W tym moja, na pokładzie jachtu Royal, który na 3 tygodnie stał się moim domem, z wyjątkowym gospodarzem jakim jest Kapitan Adam :)

Pula.. choć jeszcze wczoraj nic tego nie zapowiadało po śnieżnej zamieci, w jakiej tu dotarliśmy, to jednak jest to piękne, słoneczne miasto, położone na półwyspie Istria. Dzisiejszy poranek obudził mnie błękitem nieba i historią zapisaną w murach Pulii, która w swojej historii przez dość długi czas była pod rządami Rzymian. Patrząc na kamienną zabudowę wąskich uliczek, od razu przenosimy się do czasów sprzed tysiąca lat. Niemal nad samym portem góruje wspaniały amfiteatr, który obecnie jest jednym z trzech, najlepiej zachowanych amfiteatrów Starożytnego Rzymu. Wejście na stare miasto otwiera Łuk Sergiusza, po krótkim spacerze docieramy do Świątyni Romy i Augusta.. a to tylko kilka niezwykłych atrakcji Pulii.. tak zaczyna się moja przygoda z Chorwacją

Zadar... Miasto z 3000-letnią historią, urokliwą starówką położoną na półwyspie i najpiękniejszymi zachodami słońca w tej części Adriatyku. Możemy tu spacerować po długich, nadmorskich promenadach i wsłuchiwać się w symfonie organów, na których grają morskie fale. W bliskiej okolicy są przepiękne plaże z krystalicznie czystą, ciepłą wodą. My do Zadaru wpłynęliśmy późną nocą i dopiero słoneczny poranek w towarzystwie zielonych palm pokazał mi urok tego miejsca. Jego dodatkowym atutem byli wszechobecni ludzie, którzy na długo staną się atrakcją odwiedzanych miejsc a podróżach. .. Nie mniej dzięki nim poczuliśmy sie jak normalnym świecie... A świat jest taki piękny

Wyspa Murter .. tym razem dotarliśmy do niezwykle uroczego miejsca, jakim jest niewielka wyspa w Dalmacji, położona w północno-zachodniej części archipelagu Šibenickiego. Jej powierzchnia wynosi zaledwie 17,58 km² a długość linii brzegowej 42,6 km. I właśnie dzięki temu poczułam, że to może być kolejne miejsce na ziemi, do którego chciałabym wrócić. Klimatyczne miasteczko Betina przywitało nas słońcem, kubkiem pysznej herbaty z miodem i uśmiechem przyjaznych wyspiarzy. Kamienne uliczki zaprowadziły nas do małego portu z lazurowa woda. Uśpione jeszcze brakiem turystów zabytkowe centrum miasteczka kusi spokojem i zapachem aromatycznej kawy. W południowym słońcu razem z mieszkańcami usiedliśmy w kafejce, snując plany o dalszej przygodzie

Szybenik powitaliśmy nocą. Jako stolica żupanii szybenicko-knińskiej, położona jest w środkowej Dalmacji, nad ujściem rzeki Krka do Morza Adriatyckiego. Wejścia do miasta broni fort zbudowany na skraju naturalnego kanału, prowadzącego do zatoki. Zachodzące słońce podkreślało jego piękny architektoniczny kunszt i majestat. Z lewej burty wyskoczył delfin. Zdawało się jakbyśmy kolejny raz wpływali do raju. Szeroki kanał umożliwiał nam żeglugę na żaglu co sprawiało, że nasze dojście do Szybenika było iście królewskie jak na Royal przys

Dziś coś dla żeglarzy.. jakkolwiek słońca, i to całkiem gorącego nam nie brakuje, to wiatru też. I jeżeli na lądzie możemy sobie pozwolić na lekkie, niemal letnie ubranie to na wodzie zakładamy wszytko co mamy . Żeglujemy gdzie wiatr powieje. Czasami ktoś od czasu do czasu robi spektakularny zwrot przez rufę, czasami wozi nas motyl, czasami łapiemy ręką odpływając falę. Dzieje się i po to tu przybyliśmy, a to wciąż nie koniec. Północny Adriatyk w kwietniu.. chyba polecam. Z pokładu pozdrawiam z kpt. Tomkiem i załoga, Jarkiem, Jackiem, Adamem i Szymonem

Rovijn - historia tego miasta to VlI w p.n.e. Jednak to, odkąd znalazło się ono pod panowaniem Rzymian, nazywano go Arupiunum albo Mons Rubineus, później Ruginium i w końcu Ruvinium. Potem burzliwe losy rzucały miastem od Wenecjan, przez Cesarstwo Austriackie po Jugosławię. Dziś to jedno z bardziej urokliwych miejsc, jakie można odwiedzić w Chorwacji. Kręte, biegnące niemal jak spirala uliczki, połączone są ze sobą mnóstwem krótkich przejść pomiędzy poziomami - jak w grze komputerowej:). Ale przede wszystkim jest to miasteczko wspaniałego rękodzieła, mistrzów ceramiki i malarstwa. Natchnieniem są niewątpliwie klimatyczne zaułki i schodzące wprost do morza kamieniczki. Wspaniałe miejsce na niezapomniany spacer wreszcie wśród ludzi

Sutomišćica – wieś w Chorwacji, w żupanii zadarskiej, w gminie Preko. Tak zupełnie krótko opisać miejsce w jakim znaleźliśmy się ostatnio. Nie mniej ta urokliwą wioska rybacka zaproponowała nam postój w palmach, jukach, stawach z błękitnym basenem... Miejsce, podobno z najczystszą woda na chorwackim wybrzeżu. Spacer po kamiennych uliczkach, pomiędzy poletkami winorośli i gajami oliwnym zaprowadził mnie na drugą stronę cypla, gdzie zaczynało się pomału rozbudzać turystyczne życie.. wychodząc z portu, z naszego pokładu podziwialiśmy panoramę znanego już Zadaru, oświetlonego słońcem oo drugiej stronie zatoki...Rab – tym razem znaleźliśmy się w Chorwacji w żupanii primorsko-gorskiej,. To klimatyczne miasteczko znajduje się na małym półwyspie na zachodzie wyspy o tej samej nazwie.. Założone zostało, wraz z portem, na rozkaz cesarza Oktawiana Augusta i nadal wygląda jakby cesarz gdzieś czasami przechadzał się uliczkami. Historyczna zabudowa niemal trójkątnego cypla sprawia wrażenie przemyślanego planu pierwszego cesarza rzymskiego w zakresie wykorzystania tak niewielkiej powierzchni. Już jak wpływaliśmy do portu, trudno było z daleka nie zauważyć imponujących murów, schodzących po skarpie aż do morza. Kierując się zaś w stronę starej, zabytkowej części miasta, kilkadziesiąt kamiennych schodów prowadzi nas na najwyższy poziom zabudowań. Stąd możemy podziwiać niezwykłą panoramę zatoki i rozpocząć spacer wgłąb historii danego imperium rzymskiego... Jednak, to co było zaskakujące, jak na nasze doświadczenia normalnego życia w Chorwacji, w tym miasteczku nawet marina była zamknięta z powodu covidu. Wpłynęliśmy incognito i incognito wypłynęliśmy.. na pewno jednak było warto zawinąć do tego portu..

Punat - zaskakująco klimatyczne miasteczko, pachnące kwitnącym bzem a usytuowane u wejścia do zatoki o tej samej nazwie, na wyspie Krk. Otaczające je gaje oliwne słyną z wytłaczanej tu oliwy a uśmiechnięci mieszkańcy podobno swoją łagodność charakteru odziedziczyli po panującym tu klimacie. Niby wszystko wokół zdaje się być świeżo odnowione lub właśnie odnawiane. Nie mniej stronę uliczki kryją w sobie historię i w zupełnie naturalny sposób łączą pozostałości rzymskiej architektury z nowym, lokalnym stylem zabudowy. Jedną a tutejszych atrakcji jest odrestaurowany kościół Sw Trójcy czy starą tłoczenie oliwy... Niewątpliwie jest to też wakacyjny kurort i popularny port żeglarski. Keja dla rezydentów była godna naszego jachtu Royal, a pobliskich łazienkach wyłożonych drewnem i szkłem możemy znaleźć również prysznice dla żeglujących psów i kotów...

Cres ... wpływamy do zatoki krótkim acz wąskim kanałem. Tuż za nim, po lewej stronie wyłania się piękne miasto, które powstało w miejscu prehistorycznego grodziska i antycznej twierdzy, otoczonej wzgórzami, porośniętymi drzewami oliwnymi. Cumy rzucamy w położonym nieco z boku porcie. Do miasta prowadzi oświetlona promenada. Z każdej strony otaczają mnie zabytkowe kościółki, stare pojedyncze kamieniczki. Jednak to dopiero centrum miasta odkrywa prawdziwą, wspaniałą i klimatyczna atmosferę tego miejsca. Labirynt wąskich uliczek sprawia wrażenie, że czasami wydaje się, że wchodzimy na czyjeś podwórko a jednak nadal krążymy pomiędzy okwieconymi balkonami, oknami z wywieszonym praniem, schodami z mnóstwem doniczkowych kwiatów... Mieszkańcy miasta, z uśmiechem witają mnie przy piekarni, przy drewnianej lądzie ze świeżymi owocami. Dzieciaki machają znad kamiennego nabrzeża, gdzie łowią ryby, znanym tylko sobie sposobem.. mogłabym tu zostać na dłużej… AWy?