Często myślę, że to zupełnie nie do wiary jak szybko przemyka gdzieś obok czas, świat i ludzie. Zatrzymałam się na chwilę na rodzinne Święta, Nowy Rok w zieleni Roztocza przywitałam słońcem i uśmiechem przyjaciół, kilka kolejnych dni rozglądałam się dookoła szukając zimy. A kiedy ta wreszcie przyszła, przykrywając świat grubą, puchową pierzyną, poczułam że coś zaczyna kiełkować. Jakaś myśl odłożona na później, marzenie zrobienia czegoś innego, nowego… moje zeszłoroczne wspomnienia zamknęłam w kalendarzach. Jeden z nich to był prezent za niezwykłą podróż po bezdrożach Maroka, w drugim ukryłam morskie opowieści wielkiego Atlantyku. Jednym z postanowień na najbliższe tygodnie było znalezienie kolejnego miejsca na Ziemi, gdzie rzadko ktoś zagląda, gdzie będzie można zapomnieć o życiu w prędkości światła. Czas – niezwykłe coś, czego nie mogę dotknąć i schować na później. Dlatego chcę poruszać się razem z nim, rozglądając się dookoła w poszukiwaniu … kogoś, czegoś… mam nadzieję, że znajdęJ
- Wiosna, ach to Ty :)
- Senlis - na przedmieściach Paryża
- NIekończąca się podóż w czasie
- Nie - znana Gruzja
- Kiedy wraca słońce :)
Zapraszam na strony moich znajomych:
- https://podrozewojownika.pl/
- www.monikakaczor.pl
- http://redesign.monikakaczor.pl/
- www.jaktodaleko.pl
- https://tuktuktours.net/